sobota, 30 stycznia 2010

Cudze chwalicie....


Jak spoglądam na albumy z wymarzonymi pocztówkami postcrosserów z całego świata (tzw. favourites tłumaczone najczęściej na polski jako nieco śmieszące mnie faworyty - brzmi trochę jak zestawienie faworków z frytkami :D bo w oryginalnym znaczeniu słowo faworyta raczej dziś rzadko występuje) to można zaobserwować tendencję do powtarzania się pewnego typu kartek, pewnych miejsc. Jednym z nich jest Toskania. Mnie też zaczarowały toskańskie krajobrazy i nawet udało mi się kilka dostać na pocztówkach.

Od moniiiq

Przyznacie, że charakterystyczne wąskie drogi, tarasowe zbocza, rzędy przydrożnych cyprysów, winnice i wyrastające czasem niespodziewanie stare wille czy kościoły prezentują się bardzo malowniczo.
Od moniiiq

Niestety powoduje to też, że Toskania jest modna. Prawie każdy chciałby tam pojechać. Co tu dużo gadać mnie też tam strasznie ciągnie, bo w czasie swojej wizyty we Włoszech nie dane było mi tam dotrzeć. A szczególnie w takie ponure dni jak dziś z brudnym błotem pośniegowym pon nogami chciałoby się znaleźć pod słońcem Toskanii...

Od moniiiq

Póki co jednak pozostaje zapuścić DVD... Zastanawiam się też czy moje marzenie i wyobrażenia o bella Toscana nie zostaną zniszczone(kiedy wreszcie się tam zjawię) przez tabuny turystów z całego świata przesłaniających piękne krajobrazy... Ech... Ci vediamo!

Od moniiiq

A jakie są wasze wrażenia? Widzieliście Toskanię "na żywo"?

1 komentarz:

  1. Nie widziałam na żywo, ale mam ogromną ochotę się tam udać.

    No pięknie tam, cudownie. Jeszcze w pełnym lecie tam pojechać, mmm...

    OdpowiedzUsuń